Zapomnij to co znane
Marzenia niczym dmuchawce
7 rano.
Dzieci jeszcze śpią. Już nie jest jak w filmach, nie ma całusa w policzek, kanapki w pośpiechu wciskanej w dłoń, łyka kawy, chwytania teczki i w drogę.
W zasadzie u nas nigdy tak nie było.
Poranny pośpiech był inny. Płaczące dziecko wybudzone zbyt wcześnie, wytrącone ze swojej strefy komfortu, pakowane na siłę do wózka, żeby nie być znowu na końcu, żeby nie czuć frustracji, wstydu.
Śniadanie zjadane w trakcie drogi do przedszkola, szybko złapana drożdżówka, zjadana wielkimi kęsami, przyprawiająca ostatecznie o ból brzucha.
Rozstanie w przedszkolu, bolesne, z płaczem, w pośpiechu, jakieś wyrzuty, frustracja, czasem krzyk.
I poczucie winy które niczym gniot towarzyszyło nam cały dzień.
Z ulgą przyjęłam pandemię i zamknięcie nas w domu. Z ulgą weszłam w tryb edukacji domowej i życia bez porannego pośpiechu.
Czy było lekko? Absolutnie nie.
Każda komórka mojego ciała pamiętała ten pośpiech. Odtwarzała go nie z pamięci głowy a wręcz z pamięci ciała.
Żal mi mojej córki, która musiała z tym moim spięciem być a co dzień, która usiłowała się przez to spięcie przebić z racjonalnym myśleniem 6 letniego dziecka.
Często chcielibyśmy inaczej, chcielibyśmy wolniej i bardziej na luzie.
Jednak ciało pamięta, odtwarza to co dobrze mu znane.
To co znane jest dla niego bezpieczne.
Chciałam inaczej, mimo braku wiedzy z zakresu fizjonomii ciała, instynktownie czułam, że powinno być inaczej, że ciało potrzebuje zmian.
Nie sądziłam jednak, że te zmiany należy zacząć od siebie.
Słowo klucz, które pojawi się na tej stronie jeszcze wiele razy.
Odszkolnienie.
W wielkim skrócie oznacza to Zapomnij to co ci znane.
Edukacja domowa to zupełnie inna forma nauki.
Skłamałabym gdybym napisała, że była dla mnie naturalna.
Skłamałabym gdybym napisała, że nie potrzebowałam odcięcia od tego co głęboko wpojone.
Chcąc z całego serca zmiany i braku presji, dokładnie to wprowadzałam.
Odpuszczenie nie było łatwe.
Sprawiało, że czułam się całkowicie pozbawiona kontroli i jednocześnie…niesamowicie wolna.
Każdego dnia na nowo uczę się tego nowego elementu naszego życia.
Tego, że świat nie zniknie:
* jeśli nauka będzie trwała tylko 15 minut,
* jeśli odpuszczę bycie idealną na jeden dzień(no dobra, może na dwa 🙂 ),
* jeśli to dzieci zaplanują jak ma wyglądać ich dzień,
* jeśli tego dnia nie uda mi się popracować.
Odpuszczenie dążenia do doskonałości nie należy do łatwych zadań.
Jednak lekkość w trzewiach jaką wnosi, jest tego warta!